Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI


 czwartek 28 marca 2024r.   imieniny: Antoni, Jan, Krzesisław

Reklama

Gomex Krzysztof Goryński

Szkoła Kierowców EFEKT

Mariusz Kuziel - Lewica

BARLINEK W NASZYCH SERCACH - Koalicja Obywatelska

TAK dla samorządu - PIS

KOALICJA SAMORZĄDOWA OK SAMORZĄD

INICJATYWA DLA BARLINKA

A A A
Image
Berlinchen - cz. V
Spacer po Berlinchen - Stare i Nowe Miasto 2. Z południowo - wschodniej strony kościoła prowadzą nas dwie ulice, aż do placu Furty Wodnej przy jeziorze, skąd rozpościera się wspaniały widok na jezioro, kąpielisko i dom zdrojowy Waldheim. Poza murem, wzdłuż jeziora, stały jeszcze w ubiegłym wieku warsztaty garbarskie, których rzemiosło bardzo kwitło.

Warsztaty te stały zaraz przy kończącej się z lewej strony ulicy Jeziornej prowadzącej do byłego Urzędu Pracy i do starego kąpieliska. Opierając się o mur dom mieszkalny przypomina swoim narożnikiem imitację pomniejszonej Bramy Wodnej.

{gallery}aaaktualnosci3/historia5/1/{/gallery}

Ulicą Jeziorną w prawą stronę dojdziemy do widocznego z daleka budynku szkoły ludowej wzniesionej z czerwonej cegły, stojącego na uboczu od wszelakiego zgiełku. Budynek posiada kuchnię szkolną i warsztat, przed nim stoi zbudowana w 1913 roku szkoła średnia z wyglądu i wyposażenia odpowiadająca smakowi i potrzebom nowych czasów. Z tyłu, na byłym starym cmentarzu (1799 do 1862) administracja miejska stworzyła w 1929 roku małe boisko, które położone obok szkoły i sali gimnastycznej, otoczone i osłonięte przez stare wiązy, lipy, akacje i kasztany, jest idealnym miejscem ćwiczeń dla klas i związków gimnastycznych i sportowych. Położona przy jeziorze Góra Żydowska skrywa od dawnych czasów cmentarz żydowski. Sękate sosny osłaniają wzgórze. Przy nim opadając tarasami ku jeziorze znajduje się ogród szkolny i eksperymentalny szkoły ludowej.

{gallery}aaaktualnosci3/historia5/2/{/gallery}

Przy wylocie ulicy Jeziornej na dawnym placu budowy stajemy przed wzniesioną przed 1923 rokiem, nowoczesną i bardzo gustownie urządzoną halą sportową. Jest ona prezentem honorowego obywatela miasta, barona Dietricha von Klitzig – Dieckow, którego herb znajduje się na łuku wejściowym. Hala skrywa w sobie dużą nowocześnie wyposażoną i ozdobioną licznymi malunkami halę sportową, pokój zebrań, przebieralnie, pomieszczenie z prysznicami, mieszkanie dozorcy hali i stylową scenę z aparaturą naświetlającą. Dolne pomieszczenie hali jest urządzone jako uzupełnienie znajdującego się w łaźni „Ogrodu Piątkowego”, czyli schroniska młodzieżowego.

REKLAMA

Za halą droga prowadzi do starej fabryki beczek J. Messow, byłej cegielni, od dziesiątek lat przerobionej na fabrykę krzeseł. Przechodząc przez bramę z kutego żelaza wchodzimy na starszą część nowego cmentarza, którym wykorzystywany jest od 1862 roku a teraz coraz bardziej zamieniany jest w park. Na początku starej części stoi nowoczesna kaplica cmentarna a krótko przed bramą do nowej części został założony w 1923 roku cmentarz na urny. Nowy cmentarz znajduje się na splanowanym wzgórzu młyńskim. Poprzez bramę tylną nowej części dochodzimy do szpitala lub przyczółku św. Georga a za nim do ulicy Gorzowskiej. Z lewej strony zaprasza Nowy Domek Strzelecki. W tym miejscu stała dawna siedziba rycerska Tobelhof, którą widać na rycinie Meriana i którą to przypomina do dziś chór w kościele. Siedziba o tej samej nazwie została później przełożona dalej w kierunku Gorzowa na wzgórzu.

{gallery}aaaktualnosci3/historia5/3/{/gallery}

Legenda opowiada o powstaniu nazwy Tobelhof następująca rzecz:
Stary Fritz, który jak swego czasu margrabia Hans, sam doglądał dobytku i pracowników w swym kraju, przyjechał z Gorzowa do tej okolicy. Las sięgał swym gąszczem aż do samej drogi. Po drodze nie spotkał nawet żywej duszy, tylko na polanie, krótko za miastem, dało się słyszeć żałosne zawodzenie dziecięcego głosu. Kiedy zaczęto szukać źródła głosu, znaleziono pod dziką gruszą dziecko w tobołku. Szukano w okolicy intensywnie, ale nikogo nie znaleziono. Król rozkazał zabrać ze sobą dziecko do miasta i zapytać o rodziców. Na darmo, nikt się nie zgłosił. Wtedy to stary Fritz oddał dziecko pod opiekę pewnemu gospodarzowi. Kiedy stało się pełnoletnie, dał mu w prezencie ziemię, na której znalazł do w tobołku, drewno na budowę i pieniądze, aby mógł zbudować sobie dwór, któremu nadał nazwę Tobelhof.”

Opracowano na podstawie:
Heimatkreis Soldin/Neumark
Die Gesichichte eines ostdeutschen Heimatkreises 1981 rok
Eigenverlag Heimat Kreis Soldin 3040 Soltau

Muzeum Regionalne Barlinek

Zobacz także: Historia Barlinka >>

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież