Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 piątek 19 kwietnia 2024r.   imieniny: Adolf, Adolfa, Adolfina, Alf

Reklama

A A A
Image
Pierwsi osadnicy
Pierwsze wiadomości o niespodziewanej ofensywie na froncie wschodnim doszły do przebywających w Barlinku i okolicy Polaków w dniu 14. stycznia. Możliwe, że Niemcy wiedzieli o tym fakcie już wcześniej, bo niepokój i lęk dało się zauważyć już od jesieni 1944 roku, kiedy to duża ilość mieszkańców miasta wysłana została do budowy umocnień w okolicach dawnej granicy niemiecko – polskiej.

Polacy przyjęli wiadomość o zbliżaniu się frontu ze zrozumiałym zadowoleniem. Tydzień później pojawiły się w mieście pierwsze wozy z uciekinierami z terenów wschodnich. W dalszym ciągu jednak nie docierały do miasta wiadomości o tym, co się dzieje na froncie i jaka jest prawdziwa sytuacja. Panika zapanowała, gdy dotarły wieści o pojawieniu się pierwszych czołówek pancernych Rosjan w okolicach Choszczna, Strzelec i Pyrzyc.

Image
Pierwsi osadnicy - styczeń 1945r

Władze policyjne i partyjne starały się dementować pogłoski i uspokajały mieszkańców, ale to powodowało większy niepokój, gdyż fakty dochodzące z „innych źródeł” odmiennie przedstawiały sytuację. Również przejeżdżający przez miasto uciekinierzy po cichu przekazują niepokojące wiadomości. Tymczasem 28. stycznia przez Barlinek przechodzi niecodzienna kolumna. Kilka tysięcy oficerów polskich eskortowanych przez ok. 300 żołnierzy niemieckich, kieruje się szosą do Lipian, a dalej boczną drogą w kierunku Dziedzic. To ewakuował się obóz jeniecki Woldenberg. U Niemców widać było pośpiech i roztargnienie. 29. stycznia kolumny uciekinierów dalej przejeżdżają przez miasto, choć nieco rzadziej niż w dniach poprzednich.

REKLAMA

30. stycznia w godzinach rannych od strony północno – zachodniej wyraźnie słychać było odgłosy walk. Do Dziedzic, gdzie stacjonowała niedawno przechodząca kolumna polskich oficerów z Woldenberg'a dotarły „szpice” pancerne. Rosjanie dogonili kolumnę i ostrzelali niemiecką kwaterę w pałacu majątkowym. Wywiązała się walka. Po obu stronach byli zabici i ranni, w tym polscy oficerowie. Rezultatem tej potyczki było odbicie jeńców, unieszkodliwienie niemieckiej załogi i opanowanie rejonu na północ i wschód od Barlinka. Jadące bez zaplecza niektóre zagony radzieckich czołgów wycofały się na wschód, by następnego dnia w zwiększonych kolumnach ostrzelać cały rejon od Gorzowa i Strzelec. Tego samego dnia słychać było wyraźne strzały artyleryjskie od południowego zachodu.

Image

Do Barlinka doszły wiadomości, że Gorzów już zajęty. Zauważono czołówki pancerne także w rejonie Choszczna, na wschód od Pełczyc i na drogach między Myśliborzem a Gorzowem. 31. stycznia przed południem czołg radziecki wjechał od strony ulicy Strzeleckiej do samego śródmieścia Barlinka. Po rozpoznaniu sytuacji, braku zgody na bezpieczny przejazd przez miasto i bezmyślnym ostrzelaniu czołgu przez Hitlerjugend (z budynku poczty), czołg z rannym oficerem wycofał się ponownie na wschód od miasta. W godzinach popołudniowych kolumny żołnierzy radziecki okrążyły miasto od strony północno – zachodniej i zachodniej, przecięły drogi między Myśliborzem a Barlinkiem, zajęły kilka wiosek, podjechały pod Lipiany, a jedna z grup zajęła Dzikowo. Kilka bomb pada  na miasto od strony wschodniej przebijając m.in. wieżę kościelną, budynek szkoły podstawowej i kilka budynków przy ul. Strzeleckiej. Pod wieczór zgrupowane artyleria i czołgi w Dzikowie ostrzelały dużą ilością pocisków zapalających miasto od strony północno – zachodniej. Barlinek zaczął płonąć. Szczególnie samo śródmieście.

{gallery}aaaktualnosci3/historia_45{/gallery}

W około godzinę po tym niewielkie kolumny pancerne wjechały ulicą 31-go Stycznia do miasta. Wywiązało się kilka potyczek, przy rogu ul. Chmielnej, Tunelowej i 1-go Maja, oraz przed dworcem. Kilka osób poległo, kilka było rannych, rozbito dwa czołgi. Miasto w godzinach przedwieczornych zostało całkowicie opanowane przez żołnierzy Armii Czerwonej. Od tego dnia Barlinek po wiekowej okupacji był wolny. Niepodziewane okrążenie miasta sprawiło, że prawie wszyscy Niemcy, którzy zostali w mieście nie mogli się wycofać na zachód. Liczba Niemców w tym czasie wynosiła ponad 7 tysięcy osób. 1. lutego podczas gdy miasto jeszcze płonęło, pierwsze grupy Polaków, Serbów i innych narodowości wyzwolonych poprzedniego dnia w okolicznych wioskach przechodziło w smugach dymu przez Barlinek w kierunku Strzelec, powracając do domów, do swoich rodzin. Była to niebezpieczna i ryzykowna droga, ale wolność uskrzydlała i nakazywała powracać do wolnej już Ojczyzny...

UWAGA:
Zwracamy się z prośbą do naszych czytelników. Jeżeli dysponujecie zdjęciami naszego miasta z okresu powojennego prosimy o kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..  

Źródło: materiały archiwalne Muzeum Regionalnego w Barlinku, kroniki Cz. Paśnika

Zobacz także: Historia Barlinka >>

Komentarze

+1

Guest

Bonjour,
Mon grand-père a été prisonnier de guerre à Barlinek de 1940 à 1945. Il travaillait dans une usine qui fabriquait des lits et des chaises. Connaissez-vous cette usine, pouvez-vous me dire quelle était son adresse?
Je n'ai pas beaucoup d'informations sur sa libération. Je sais qu'il a du quitter Barlinek quelques jours avant sa libération et il a été libéré le 03/02/1945, je pense à Choszczno.
Avez-vous des informations sur les prisonniers de guerre à Barlinek pendant la guerre et au moment de la libération?
Mon grand-père a rejoint Odessa où il a pris un bateau pour aller à Marseille. Il y arrive le 30/05/1945.
Merci de m'aider dans mes recherches.
Aude Rochard

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież