Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI


 piątek 29 marca 2024r.   imieniny: Eustachy, Ostap, Wiktoryn

Reklama

Gomex Krzysztof Goryński

Szkoła Kierowców EFEKT

Mariusz Kuziel - Lewica

BARLINEK W NASZYCH SERCACH - Koalicja Obywatelska

TAK dla samorządu - PIS

KOALICJA SAMORZĄDOWA OK SAMORZĄD

INICJATYWA DLA BARLINKA

A A A
Image
Wspomnienia z 13 grudnia
Tymi krótkimi wspomnieniami prezesa Barlineckiego Klubu Krótkofalowców Stanisława Smolenia, rozpoczynamy cykl wspomnień zwykłych ludzi – mieszkańców Barlinka – związanych z wybuchem stanu wojennego w Polsce. W nocy z 12/13 grudnia 1981 r. Milicja zerwała mnie z łóżka. Weszli do domu z nakazem odebrania radiostacji i zezwolenia na nadawanie w eterze...

Miałem dwie radiostacje wojskowe RBM1. Ich odbiór został mi oczywiście pokwitowany pismem urzędowym. Zabrali również odbiorniki. Może dlatego, że dobrze odbierały radio Wolna Europa. Była jednak jedna sytuacja, kiedy oddano mi radiostację. Międzynarodowa organizacja, która organizowana zawody krótkofalarskie CQ WW CW, zagroziła, że jeśli Polska nie weźmie udziału w zawodach zostanie definitywnie usunięta z tejże organizacji.

Władze polskie podjęły więc decyzję o uruchomieniu najważniejszych stacji w Polsce, w tym również Barlinka, na 48 godzin. Pamiętam, że podczas zawodów jeden z krótkofalowców zapytał przez radio „dlaczego nadajemy, czy oddali nam już radia?”. My niestety nie mogliśmy odpowiedzieć na te pytania. Zaraz po zakończeniu zawodów musieliśmy natychmiast pojechać do Gorzowa i ponownie zdeponować sprzęt. Poza zawodami mieliśmy całkowity zakaz nadawania. Jednak przez ten cały czas nie zawiesiliśmy działalności. Nadal pracowaliśmy, tylko wtedy nasza praca polegała na konstruowaniu małych odbiorników.

REKLAMA

Właśnie to przez nie słuchaliśmy co się dzieje na świecie. Polska przecież milczała. Był jednak okres kiedy największe miasta w naszym kraju pomagały Solidarności. Krótkofalowcy nadawali wtedy krótkie komunikaty, żeby nie można ich było namierzyć. Ja osobiście przez rok czasu byłem zmilitaryzowany. Skierowano mnie do straży przemysłowej BOMET-u. Przez ten okres czasu chodziłem w mundurze. Sądzę, że zmilitaryzowano mnie, ponieważ od pierwszego dnia strajku w roku ’80 zająłem się urządzeniami nagłaśniającymi i podawaniem komunikatów dla załogi . Z tamtego okresu pamiętam dwie sytuacje. Teraz mogę się z nich śmiać otwarcie.

Pewnej nocy ktoś zamalował na ścianie BOMET-u radziecką flagę. Do dziś dnia nie wiadomo jak i kto to zrobił. Innym razem na drewnianej stodole ktoś wymalował pomarańczową fluorescencyjną farbą napis „Lechu Ty śpisz a my działamy”. Przeszukiwano nam wtedy szafki w poszukiwaniu farby.

Wspomnienie z 13 grudnia spisała M.P.

Jeśli mają Państwo jakieś osobiste wspomnienia związane ze stanem wojennym w Polsce prosimy o zgłaszanie się do Muzeum Regionalnego w Barlinku, ul. Niepodległości 17, tel. 95 74 61 889

{gallery}aaaaaktualnosci5/smolen/{/gallery}

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież