Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 KWW Bernardy Lewandowskiej AKTYWNI


 czwartek 28 marca 2024r.   imieniny: Antoni, Jan, Krzesisław

Reklama

Gomex Krzysztof Goryński

Szkoła Kierowców EFEKT

Mariusz Kuziel - Lewica

BARLINEK W NASZYCH SERCACH - Koalicja Obywatelska

TAK dla samorządu - PIS

KOALICJA SAMORZĄDOWA OK SAMORZĄD

INICJATYWA DLA BARLINKA

A A A
barlinek

W artykule "Motorówki na Jeziorze Barlineckim?" poruszyliśmy problem z jakim borykają się członkowie Klubu Żeglarskiego "Sztorm". Chodzi mianowicie o przepisy, które uniemożliwiają im korzystanie z łodzi z silnikami spalinowymi. Opisane spotkanie w barlineckim Urzędzie Miejskim miało wypracować stanowisko zainteresowanych tematem, jak przepisy zmienić.

Po publikacji materiału, swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił KŻ "Sztorm":

"Dyskusję, jaką wywołał "opis" spotkania w Urzędzie Miasta, autorstwa Jacka Słomki, jest dziwna i świadczy albo o złym przekazie autora, tudzież o znikomej wiedzy dyskutantów. Aby chociaż trochę przybliżyć i wyjaśnić powstałe zamieszanie, pozwolę sobie na krótką prezentację ujętą w punktach:

1. Klub Żeglarski SZTORM Barlinek funkcjonuje na Jeziorze Barlineckim, działa, realizuje swoją statutową działalność od 51 lat. Jest stałym elementem rekreacji, sportu i bezpieczeństwa na Jeziorze Barlineckim.
2. Kiedy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku (rok 1991) powstawał Park Krajobrazowy, nikt nie pytał żeglarzy, czy zapisy rozporządzeń nie utrudniają lub nawet uniemożliwiają prowadzenie działalności statutowej.
3. Zawsze respektowaliśmy zapisy ograniczające stosowanie silników spalinowych na jeziorze. Motorówka od zawsze stoi zamknięta w hangarze i jest wyprowadzana na wodę tylko za zgodą Bosmana Przystani. Każdorazowe wyjście na wodę jest rejestrowane w Książce Pływań i zawsze można zweryfikować, kto, kiedy i dlaczego poruszał się po wodzie.

REKLAMA

4. Jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami warkotu silników na wodzie. Nie chcemy, aby hałas silników przeszkadzał mieszkańcom miasta. Dysponując jedynym utwardzonym slipem na jeziorze, nie pozwalamy na wodowanie na nim jachtów motorowych.
5. W sezonie letnim, w sytuacji , gdy WOPR pojawia się na wodzie w soboty i niedziele, jako jedyni możemy zareagować w ciągu kilku minut w przypadku wezwania pomocy.
6. Od lat prowadzimy szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży. Aby można było zapewnić dzieciom bezpieczną opiekę, musimy być na wodzie praktycznie obok nich. Czas reakcji na wywrotkę jachtu jest bardzo ograniczony. Na podejście do wywrotki mamy raptem 2-3 minuty. Jeżeli jednocześnie zdarzą się 2 – 3 wywrotki, nic nas nie zwalnia z obowiązku udzielenia natychmiastowej pomocy. Jedyną formą zapewniającą dynamikę akcji ratowniczych zarówno przy wywróconych jachtach jak i ich stawianiu, zapewniają właśnie silniki spalinowe o właściwej mocy i o dużym momencie obrotowym. Tego nie zapewnią silniki elektryczne.
7. Od lat organizujemy i przeprowadzamy zawody żeglarskie na Jeziorze Barlineckim. Żagle wrosły w widok Jeziora, stały się jego stałym elementem. Jednakże aby przeprowadzić bezpiecznie i zgodnie ze sztuką jakiekolwiek zawody, musimy być z silnikami na wodzie. Trzeba przygotować trasę wyścigów, trzeba sędziować z wody, trzeba asekurować uczestników i pomagać im w przypadkach dla nich trudnych. Silniki spalinowe pracują wg potrzeb, często kilka godzin dziennie. Akumulatory silników elektrycznych, w zależności od dynamiki zadań, po 2 – 4 godzinach wymagają długotrwałego ładowania.
8. Od lat prowadzimy szkolenie na patenty żeglarskie. Zatoka przed przystanią jest poligonem i torem przeszkód dla przyszłych żeglarzy. Aby szkolenie było kompletne, szkolący musi nauczyć się również podejścia do portu na silniku. Nie robimy tego przy pomocy silników elektrycznych a jedynie spalinowych, które są standardem wyposażenia jachtów morskich i śródlądowych.
9. Nigdy nie prowadziliśmy i nie będziemy prowadzić szkoleń motorowodnych. Szanujemy motorowodniaków, ale nie po drodze nam z ich filozofią rekreacji i sportu.
10. Każdy nasz silnik musi być sprawny technicznie. Podlegają obowiązkowemu serwisowi technicznemu, podczas którego eliminowane są wszelkie przecieki i nieszczelności. Nigdy nie tankujemy paliwa na wodzie, nie brudzimy, nie niszczymy.
Spotkanie, które 6 czerwca br. miało miejsce w UM zostało przez nas zainicjowane. Od lat lobbujemy za liberalizacją szkodliwych dla nas przepisów. Nie chcemy łamać prawa realizując zadania statutowe Klubu. Nie chcemy oszukiwać, kryć się pod flagą WOPR realizując treningi na wodzie. Nie chcemy, aby podczas np. Ogólnopolskich Regat w klasie Omega interweniujący, na zgłoszenie mieszkańca, patrol Policji mógł przerwać ważne zawody. Chcemy być Klubem transparentnym, z zasadami. Tradycja, poszanowanie prawa to domena wszystkich żeglarzy. Szanujemy też nasze środowisko, sprzątamy brzegi Jeziora, czyścimy jego dno. Czystą wodą i spokojem zachęcamy do odwiedzania naszej przystani. Nie jest naszym celem jakiekolwiek pogorszenie obecnego stanu wody i środowiska. Chcemy, aby żeglarstwo i żagle sławiły nasze miasto."

Mariusz Mikołajczyk
KŻ SZTORM Barlinek

Od autora:
W żadnym momencie nie negowałem faktu, że żeglarze powinni mieć możliwość pływania motorówkami z silnikiem spalinowym. Wymieniam też dlaczego. Ze wspomnianego spotkania nie opisałem być może, kto i komu zarzucał łamanie prawa, pływając po jeziorze motorówkami. Nie wspomniałem, że przeciwni temu są wędkarze. Dalej twierdzę, jako były żeglarz "Sztormu", że motorówki są klubowi potrzebne. A z trochę chaotycznej dyskusji wybrałem to, co było najważniejsze.

js

barlinek

 

Komentarze

+3

Guest

Nie jestem w żaden sposób związana ze "Sztormem" jednak uważam, że baza "Sztormu " jest świetną wizytówką Barlinka. Widać gołym okiem zaangażowanie członków w utrzymanie zajmowanego terenu, sami wykonują prace porządkowe a na teren przystani niejednokrotnie wchodziłam i nikt mi tego nie zabraniał. A latem pięknie wyglądają żaglówki na naszym jeziorze i miło widzieć te wszystkie dzieciaki pływające na małych żaglówkach. Uważam, że Miasto powinno wręcz wspierać finansowo tą grupę zapaleńców, bo świetnie promują wizerunek miasta. A motorówki używane wyłącznie do celów związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa są jak najbardziej wskazane.
+4

Guest

Z tego co mi wiadomo dzieciaki pływają żaglówkami w okresie kiedy nie ma ratowników WOPR na wodzie. Wtedy pan "Trener" musi użyć motorówki aby pilnować dzieci. Bez niego i wspomagania całe kursy są bez sensu, i nie są bezpieczne.
+3

Guest

Po pierwsze silniki elektryczne do łodzi w chwili obecnej nie są wstanie dać takiej mocy jak spalinowe. Jeszcze technika nie poszła tak do przodu, gdyby tak było to służby porządkowe jak np. Policja by taki używała a na całym świecie używa się silników spalinowych.

Po drugie pływające motorówki z nowoczesnymi silnikami które nie wypluwają wszystkiego do wody są korzystne dla ekosystemu i np. ryb w wodzie ponieważ przez tworzącą się falę natlenia się wodę.

Bardziej mi się wydaje że było by lepiej zakupić chociaż jedną porządną motorówkę dla WOPR-u, zatrudnić zespół 4 osób na czas wakacji który by patrolował jezioro i pomagał przy imprezach na jeziorze.
+6

Marceli

Cytuję Guest:
Nie ma przyzwolenia na to aby łodzie o napędzie spalinowym zakłócały cały ekosystem jaki jest na tym jeziorze,już nawet nie chodzi o hałas,ale o drgania które mają szkodliwe oddziaływania na żyjące w tym akwenie wszelkiego rodzaju organizmy.Czy ludziom z klubu żeglarskiego sztorm zabrakło wyobrażni

sami naukowcy - a jakie to drgania? jakiej częstotliwości i amplitudzie? W jakim zakresie szkodliwe? dla kogo szkodliwe? a może tu o dźwięk chodzi? jeżeli tak to o jakim nasileniu? jakiej głośności? aaaaaaaa dźwięk to też drgania....
+2

Guest

Kolejne urządzenie za pieniądze gminne do prywatnej przystani Sztormu, może starczy tej zachłanności. Niech ktoś z miasta spróbuje wejść na teren przystanii, zaraz zostanie pogoniony, bo zakłóca spokój Sztormiarzom.
-2

JoannaR

Nadchodzące kursy:

20 maja 2018 roku – kurs sternika motorowodnego.
15 – 17 czerwca 2018 roku – kurs ratownika wodnego.

". Nigdy nie prowadziliśmy i nie będziemy prowadzić szkoleń motorowodnych. Szanujemy motorowodniaków, ale nie po drodze nam z ich filozofią rekreacji i sportu".

To może to wyjaśnimy?
+6

Guest

Cytuję Guest:
"9. Nigdy nie prowadziliśmy i nie będziemy prowadzić szkoleń motorowodnych."

To chyba nie do końca prawda, bo w maju tego roku miało być w sztormie takie szkolenie, bodajże za trochę ponad 600 zł. I w poprzednich latach tez były organizowane.

To jednak jest prawda. Nie prowadziliśmy i nie będziemy prowadzić jakiegokolwiek szkolenia na patenty motorowodne. Czymś zgoła innym jest grzecznościowe użyczenie świetlicy przystani Klubu dla potrzeb WOPR Szczecin, który realizował swoje zadania.

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież