Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 czwartek 18 kwietnia 2024r.   imieniny: Apoloniusz, Bogusław, Bogusława

Reklama

A A A
barlinek

O drodze powiatowej prowadzącej do miejscowości Płonno pisaliśmy niejednokrotnie. Po trudach i przeciwnościach wreszcie powiat zdecydował się ją naprawić. Kwotę 700 tys. zł. musiała dołożyć gmina Barlinek. Prace w końcu ruszyły.

W chwili obecnej praktycznie cała jej długość, od drogi wojewódzkiej 156 do wjazdu do Płonna, ułożono nowy asfalt. Poprawiono pobocza. I kiedy zdawało się, że zgodnie z terminem (do końca października br.) uda się inwestycję zakończyć, jak królik z kapelusza wyskoczył problem.

 

REKLAMA

 

W połowie drogi nie można ułożyć kawałka asfaltu. Wszystko przez rury gazowe, które pod ziemią w tym miejscu są ułożone. Inwestor w czasie przygotowywania dokumentacji na remont, na odpowiednich mapach tego nie dojrzał. Kiedy asfalt w tym miejscu zostanie ułożony? Aż właściciel gazociągu sprawdzi w terenie, jak sprawa wygląda? Może to być tydzień, a może kilka miesięcy. Nic dodać, nic ująć.

js

 

Komentarze

+2

TBM58

Cytuję Guest:
Cytuję TBM58:
Cytuję Guest:
Nie bardzo rozumiem co Autor artykułu miał na myśli cyt.:
"W połowie drogi nie można ułożyć kawałka asfaltu. Wszystko przez rury gazowe, które pod ziemią w tym miejscu są ułożone. Inwestor w czasie przygotowywania dokumentacji na remont, na odpowiednich mapach tego nie dojrzał. Kiedy asfalt w tym miejscu zostanie ułożony? Aż właściciel gazociągu sprawdzi w terenie, jak sprawa wygląda? Może to być tydzień, a może kilka miesięcy. Nic dodać, nic ująć."

Projektant wykonuje projekt na mapie która powinna być zaktualizowana przez geodetę uprawnionego. Jeżeli geodeta sporządził taką mapę, a pomimo przeprowadzenia tzw.wywiadów branżowych (zapytania do wszystkich instytucji które mogą posiadać jakiekolwiek własne sieci podziemne na terenie podlegającym inwestycji o wskazanie ich przebiegu) nie pozyskał takiej informacji to jest to wina zarządcy danej sieci (notabene wszystkie one już dawno powinny znajdować się na mapach, to obowiązek właściciela sieci!). Jeżeli natomiast wspomniany gazociąg był na mapie, to wina projektanta który to przeoczył. Jeżeli jednak okaże się, że ani geodeta, ani projektant nie popełnili błędu to wina leży po stronie właściciela sieci.

Tylko dlaczego nie można tam położyć nowej nawierzchni,jeżeli przez tyle lat tamtędy ruch się odbywał i nikomu nie przeszkadzały rury pod drogą?Czy też droga powinna być zamknięta dla ruchu kołowego z tego powodu.A jeżdziły tam transporty dłużyc.piachu i inne .Coś tu śmierdzi.

...i tu jest właśnie cała zagadka. Jaka jest przyczyna zostawienie tego kawałka bez nowego asfaltu? Z artykułu wynika, że winne są przebiegające tam rury gazowe. Brak odpowiedniego zabezpieczenia w projekcie (rury ochronne)? To byłoby dziwne, gdyż taka dokumentacja projektowa jest uzgadniana na tzw.ZUDT (Zespół Uzgadniania Dokumentacji Technicznej) gdzie branżowcy zapoznają się z przebiegiem projektu i ewentualnie zgłaszają zastrzeżenia techniczne(to jest protokołowane). Być może kwestie własnościowe? Ale to też jest ustalane na etapie projektu. Chyba, że gazownicy mają w najbliższej przyszłości wymienić ten gazociąg i dopiero po wymianie zostanie tam dołożony asfalt. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam.
Dowiemy się po wyborach.Pewnie idzie o kasę za ten kawałek drogi.
+5

Guest

Cytuję TBM58:
Cytuję Guest:
Nie bardzo rozumiem co Autor artykułu miał na myśli cyt.:
"W połowie drogi nie można ułożyć kawałka asfaltu. Wszystko przez rury gazowe, które pod ziemią w tym miejscu są ułożone. Inwestor w czasie przygotowywania dokumentacji na remont, na odpowiednich mapach tego nie dojrzał. Kiedy asfalt w tym miejscu zostanie ułożony? Aż właściciel gazociągu sprawdzi w terenie, jak sprawa wygląda? Może to być tydzień, a może kilka miesięcy. Nic dodać, nic ująć."

Projektant wykonuje projekt na mapie która powinna być zaktualizowana przez geodetę uprawnionego. Jeżeli geodeta sporządził taką mapę, a pomimo przeprowadzenia tzw.wywiadów branżowych (zapytania do wszystkich instytucji które mogą posiadać jakiekolwiek własne sieci podziemne na terenie podlegającym inwestycji o wskazanie ich przebiegu) nie pozyskał takiej informacji to jest to wina zarządcy danej sieci (notabene wszystkie one już dawno powinny znajdować się na mapach, to obowiązek właściciela sieci!). Jeżeli natomiast wspomniany gazociąg był na mapie, to wina projektanta który to przeoczył. Jeżeli jednak okaże się, że ani geodeta, ani projektant nie popełnili błędu to wina leży po stronie właściciela sieci.

Tylko dlaczego nie można tam położyć nowej nawierzchni,jeżeli przez tyle lat tamtędy ruch się odbywał i nikomu nie przeszkadzały rury pod drogą?Czy też droga powinna być zamknięta dla ruchu kołowego z tego powodu.A jeżdziły tam transporty dłużyc.piachu i inne .Coś tu śmierdzi.

...i tu jest właśnie cała zagadka. Jaka jest przyczyna zostawienie tego kawałka bez nowego asfaltu? Z artykułu wynika, że winne są przebiegające tam rury gazowe. Brak odpowiedniego zabezpieczenia w projekcie (rury ochronne)? To byłoby dziwne, gdyż taka dokumentacja projektowa jest uzgadniana na tzw.ZUDT (Zespół Uzgadniania Dokumentacji Technicznej) gdzie branżowcy zapoznają się z przebiegiem projektu i ewentualnie zgłaszają zastrzeżenia techniczne(to jest protokołowane). Być może kwestie własnościowe? Ale to też jest ustalane na etapie projektu. Chyba, że gazownicy mają w najbliższej przyszłości wymienić ten gazociąg i dopiero po wymianie zostanie tam dołożony asfalt. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam.
+9

TBM58

Cytuję Guest:
Nie bardzo rozumiem co Autor artykułu miał na myśli cyt.:
"W połowie drogi nie można ułożyć kawałka asfaltu. Wszystko przez rury gazowe, które pod ziemią w tym miejscu są ułożone. Inwestor w czasie przygotowywania dokumentacji na remont, na odpowiednich mapach tego nie dojrzał. Kiedy asfalt w tym miejscu zostanie ułożony? Aż właściciel gazociągu sprawdzi w terenie, jak sprawa wygląda? Może to być tydzień, a może kilka miesięcy. Nic dodać, nic ująć."

Projektant wykonuje projekt na mapie która powinna być zaktualizowana przez geodetę uprawnionego. Jeżeli geodeta sporządził taką mapę, a pomimo przeprowadzenia tzw.wywiadów branżowych (zapytania do wszystkich instytucji które mogą posiadać jakiekolwiek własne sieci podziemne na terenie podlegającym inwestycji o wskazanie ich przebiegu) nie pozyskał takiej informacji to jest to wina zarządcy danej sieci (notabene wszystkie one już dawno powinny znajdować się na mapach, to obowiązek właściciela sieci!). Jeżeli natomiast wspomniany gazociąg był na mapie, to wina projektanta który to przeoczył. Jeżeli jednak okaże się, że ani geodeta, ani projektant nie popełnili błędu to wina leży po stronie właściciela sieci.

Tylko dlaczego nie można tam położyć nowej nawierzchni,jeżeli przez tyle lat tamtędy ruch się odbywał i nikomu nie przeszkadzały rury pod drogą?Czy też droga powinna być zamknięta dla ruchu kołowego z tego powodu.A jeżdziły tam transporty dłużyc.piachu i inne .Coś tu śmierdzi.
+1

Marceli

Cytuję Guest:
Cytuję Marceli:
Ale ładnie jest. I nie otworzą przed wyborami? Taaaaka strata, taaaaki żal.....

A co tam marzy Ci się powrót byłego burmistrza że tak z pogardliwą uszczypliwością o wyborach wspominasz.

Gościu o nadanym numerze 5 - płaczę i żal ściska mi pośladki, że Potyra z Patkowską nie otworzą, nie uświetnią, nie przetną. A tak było dobrze, tak żarło i zdechło. No, ale skoro Kaczyński kolejny raz przekopuje Mierzeję Wiślaną to cóż stoi na przeszkodzie aby kilka razy otwierać otwarte? Ja robiłbym pompę, niech ludziska wiedzą, komu i co zawdzięczają
+15

Guest

Nie bardzo rozumiem co Autor artykułu miał na myśli cyt.:
"W połowie drogi nie można ułożyć kawałka asfaltu. Wszystko przez rury gazowe, które pod ziemią w tym miejscu są ułożone. Inwestor w czasie przygotowywania dokumentacji na remont, na odpowiednich mapach tego nie dojrzał. Kiedy asfalt w tym miejscu zostanie ułożony? Aż właściciel gazociągu sprawdzi w terenie, jak sprawa wygląda? Może to być tydzień, a może kilka miesięcy. Nic dodać, nic ująć."

Projektant wykonuje projekt na mapie która powinna być zaktualizowana przez geodetę uprawnionego. Jeżeli geodeta sporządził taką mapę, a pomimo przeprowadzenia tzw.wywiadów branżowych (zapytania do wszystkich instytucji które mogą posiadać jakiekolwiek własne sieci podziemne na terenie podlegającym inwestycji o wskazanie ich przebiegu) nie pozyskał takiej informacji to jest to wina zarządcy danej sieci (notabene wszystkie one już dawno powinny znajdować się na mapach, to obowiązek właściciela sieci!). Jeżeli natomiast wspomniany gazociąg był na mapie, to wina projektanta który to przeoczył. Jeżeli jednak okaże się, że ani geodeta, ani projektant nie popełnili błędu to wina leży po stronie właściciela sieci.
-4

Guest

Cytuję Guest:
za powstały przestój w pracach, obciążyć odpowiedzialnego za przygotowanie dokumentacji. Za każdy dzień pełną kwotę "od instytucji"

ale nie w tym kraju. tu się nic nie stało...

Podjedź do Berlina do naszych poukładanych wzorcowych pod każdym względem sąsiadów i zapytaj : Co tak długo nie mogą oddać drugiego lotniska z zamknięciem Tegla włącznie?

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież