14 listopada tuż po północy, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, otrzymali wezwanie do pożaru mieszkania w bloku przy ul. Paderewskiego. Płonęło mieszkanie na parterze. Pożarowi towarzyszyło ogromne zadymienie. Mieszkańcy bloku uciekali w tym, co mieli na sobie, ratując siebie i zwierzęta. W ewakuacji pomagali też przypadkowi przechodnie i sąsiedzi z pobliskich domów.

Nie wszystkim mieszkającym na górnych kondygnacjach udało się samodzielnie wydostać z bloku, musieli więc poczekać na strażaków, którzy bezpiecznie ich ewakuowali. Kilka osób podtruło się niegroźnie dymem. Jedna osoba z poparzeniami wymagała hospitalizacji. Na czas akcji gaśniczej, mieszkańcy bloku, którzy nie mieli gdzie się udać, znaleźli schronienie w Centrum Informacji Turystycznej.

REKLAMA

Mieszkanie spłonęło doszczętnie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie został w nim zaprószony ogień. Niestety to nie jedyne mieszkanie, które ucierpiało w wyniku pożaru. Płomienie były tak duże, że sięgały pierwszego – drugiego piętra. Spaliła się również klatka schodowa. Dzięki szybkiej akcji gaśniczej, nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia w innych mieszkaniach.

W mieszkaniu, które spłonęło, strażacy byli 13 listopada ok. godz. 23.00. Wówczas płonęły śmieci w łazience. Półtora godziny później, doszło do tragedii. Do strażaków i policjantów, zgłosili się wszyscy mieszkańcy bloku. Nikogo po ewakuacji nie brakowało. Na miejsce przybył Burmistrz Barlinka Dariusz Zieliński, Inspektor ds. obronnych i zarządzania kryzysowego Roman Lachowicz oraz przedstawiciel zarządcy budynku. W klatce schodowej na parterze i dolnych piętrach odłączony został prąd, natomiast na całej klatce gaz.

Mieszkańcy nie mogą póki co wrócić do swoich mieszkań. Wchodzili do nich ze strażakami zabrać m.in. potrzebne leki. Dyrektor BOK Brygida Liśkiewicz, udostępniła ewakuowanym osobom pokoje w Barlineckim Ośrodku Kultury. Na miejsce pożaru zadysponowano jeden zastęp OSP Barlinek, jeden OSP Mostkowo, jeden OSP Rychnów, 3 z JRG Myślibórz w tym podnośnik, Policję oraz trzy karetki Pogotowia Ratunkowego.

monikary