730-lecie Barlinka

Większość imprez kulturalnych to stałe imprezy znajdujące się w kalendarzu corocznych działań. Miano je tylko wzbogacić o dodatkowe elementy.

- Chciałbym, aby po tych obchodach pozostał trwały ślad - podkreśla burmistrz Zygmunt Siarkiewicz. - Dlatego chcemy zmodernizować ulicę Sportową wraz z parkiem za pensjonatem "Pod Sosnami". Ma powstać fontanna - wodotrysk na jeziorze Barlineckim. Z tym wszystkim zapoznałem radnych.

Zażądali wyliczeń

Podczas prac komisji rady dwie z nich, komisja gospodarki komunalnej i komisja oświaty, do planów burmistrza uwag nie wniosły. Komisja budżetowo - finansowa zawnioskowała o dołączenie do niego szczegółowych kosztów organizacji imprezy. Tak, żeby radni mogli zapoznać się z kosztem każdego zaplanowanego zadania.

Jednak na ostatniej sesji Rady Miasta radni, głosami klubu radnych Porozumienie Razem, odrzucili przygotowaną przez burmistrza uchwałę w sprawie obchodów 730-lecia nadania Barlinkowi praw miejskich.

Burmistrz nie rozumie

- Dla mnie takie głosowanie jest zupełnie niezrozumiałe - mówił Zygmunt Siarkiewicz. - Podczas prac w komisjach radni proponowali, co dodać do planu obchodów. Proponowali osoby do komitetu honorowego obchodów. Nawet na sesji poprosili o poprawienie wyglądu placu Piłsudskiego, gdzie odbyłaby się część uroczystości. A jak przyszło do głosowania, to większością głosów wszystko to zaprzepaścili. Stąd uważam, że część radnych nie chce godnie uczcić tego wydarzenia. Wykazują się tutaj pasywnością. Oczywiście, obchody i tak zorganizujemy. W ramach środków budżetowych.

Inne zdanie na ten temat ma wiceprzewodniczący RM Jan Janas, który głosował przeciwko przyjęciu uchwały.

Jeszcze wszystko możliwe

- Poprosiliśmy o koszty wszystkich elementów składających się na całość obchodów - wyjaśnia wiceprzewodniczący Janas. - Nie dostaliśmy tego przed sesją. Chcemy przedyskutować zasadność tych kosztów. Naszym zdaniem, można chociażby obniżyć koszty wydania monografii miasta. Uważam, że sprawa ta wróci na sesję we wrześniu i jeżeli zapoznamy się z tym, o co prosimy, to jak najbardziej będziemy za godnym uczczeniem święta miasta - podkreśla Janas.

A co o sprawie myślą mieszkańcy Barlinka?

- Uważam, że jest to kolejna okazja do promowania się na szerszą skalę - mówi pan Jan (nazwisko do wiadomości redakcji). - Wiadomo, że podczas takich okazji do miasta zjadą różne ważne osoby. Będą turyści z Polski i zagranicy. Stąd moje zdanie, że nieważne, kto to organizuje. Lewica, prawica, czy jeszcze ktoś inny. Wszyscy powinni się dogadać, żeby nie wytykano nas palcami, że coś było nie tak.

Źródło: www.gs24.pl

Dodaj komentarz