Z wizytą w Haconie

W ostatnim czasie wielokrotnie na ustach mieszkańców Barlinka, a szczególnie osiedla Górny Taras było słowo „HACON” i to w bardzo negatywnym kontekście. Przyczyną takiej sytuacji były duszące dymy napływające nad osiedle z kierunku północnego. Od ponad miesiąca sytuacja się unormowała i mieszkańcy nie zauważyli szkodliwych emisji. Co mogło być przyczyną zadymiania GT w ciepłym letnim okresie?

Na temat zakładu postanowiliśmy porozmawiać z pracownikami firmy, podejrzewanej o szkodliwe oddziaływanie w postaci zatruwania powietrza.

Red.: Jak pracuje się w firmie HACON w Barlinku?

PH: Chyba tak jak wszędzie – nie ma lekko, trzeba się napracować.

Red.: Odczuliście skutki spowolnienia w gospodarce?

PH: Sporo nerwów nas kosztował ten kryzys. W najtrudniejszym momencie pozostało w zakładzie tylko 80 osób, czyli połowa wcześniejszego stanu. Dziś jest około 120, więc pomału odrabiamy straty. Zamówienia, mimo podpisanych kontraktów i umów, spadły drastycznie, a niektórzy odbiorcy zbankrutowali. Z niemałym trudem, ale udało się naszą produkcją zainteresować nowych kontrahentów. Było kilka „wycieczek” z zagranicy zwiedzających nasz zakład i chyba im się spodobał.

REKLAMA

Red.: Czyli zakład się rozwija…?

PH: Widać zmiany na lepsze, remonty i porządek w zakładzie. Było trochę pracy, ale zakład uzyskał certyfikację według normy ISO 9001. Produkcja idzie i jest co robić. Red.: Co sądzicie o emisji gazów i pyłów wydobywających się z żeliwiaka?

PH: Trudno nam powiedzieć, ale zakład na pewno spełnia normy. Gazy wydobywające się z pieca pochodzą przede wszystkim ze spalania koksu i nie są szkodliwe bardziej niż z pieca na węgiel. Osobiście nie odczuliśmy jakiejś szkodliwości czy innych skutków, ale wielu ludzi nam je opisywało. Red.: Czyli żadnych działań ze strony „Haconu” w tej sprawie nie zauważyliście?

PH: Wręcz przeciwnie! Po szumie w prasie i na stronach internetowych zaczęto bardzo drobiazgowo kontrolować wszystkie możliwe parametry żeliwiaka. Co do wsadu, to jest on taki sam jak wcześniej, czyli przede wszystkim przetapiamy złom. Była też kontrola z ochrony środowiska i szykuje się inwestycja w nowoczesną instalację odpylającą. Red.: Macie więc jako firma perspektywy rozwoju…

PH: Tak daleko bym nie wybiegał. Wiadomo jak to w życiu bywa, ale doradzają nam specjaliści z zakresu technologii odlewnictwa, jest trochę młodych pracowników z dyplomami inżynierów i myślę, że to oni będą motorem rozwoju zakładu w najbliższych latach.

Red.: W takim razie życzę wielu lukratywnych kontraktów, szybkiego rozwoju firmy, a co za tym idzie wzrostu zadowolenia z pracy i … comiesięcznej pensji.

Za zgodą dyrekcji zakładu publikujemy kilka danych statystycznych:

1. O zakładzie.

W obecnym miejscu zakład powstał już w 1898 roku, jako fabryka maszyn rolniczych.

Wybudował ją Edward Schwartz wraz z synem Ottonem. Po II Wojnie Światowej zakład znacjonalizowano i przeszedł w ręce państwa - wchodził w skład ZUO BOMET jako Zakład nr 2, a odlewnia wytwarzała około 10% produkcji całego zakładu. Funkcjonowały tu wydziały Kuźni, Takielunku, Montażu, Bloków, Wysyłki… W jego zasobach znajdowała się nawet cynkownia galwaniczna, lecz z uwagi na brak opłacalności wstrzymano tą produkcję posiłkując się zewnętrznymi ocynkowniami ogniowymi. W 1990 roku przekształcono „stary zakład” w dwie spółki pod nazwą „Bomet – Odlewnia” Sp. z o.o. oraz „Bomet – Transport”. Po kilku latach „BOMET” sprzedał swoje udziały firmie „HACON” z Hamburga, która z powodzeniem prowadzi tam obecnie działalność gospodarczą.

2. Produkcja
Zakład produkuje głównie odlewy, które po obróbce mechanicznej i malowaniu trafiają jako wyrób gotowy na eksport (99% produkcji). Odbiorcami są takie kraje jak Niemcy, Dania, Szwecja, Norwegia, Austria, Szwajcaria i Francja. Podstawowy asortyment to przeciwwagi do wózków widłowych i maszyn rolniczych, obciążniki do wind, kile do jachtów, pachołki nabrzeżne, konstrukcje stalowe dla portów, części do maszyn. Jakość i organizacja produkcji potwierdzona została posiadanym od trzech lat certyfikatem ISO9001 oraz niemieckimi (GLS SLV) i polskimi (PRS – Polski Rejestr Statków) certyfikatami spawalniczymi.

Jako ciekawostkę można podać, że Hacon Sp. z o.o. znajduje się na certyfikowanej liście dostawców firmy John Deere, amerykańskiego potentata w produkcji maszyn rolniczych.

3. Inwestycje
W ciągu kilku ostatnich lat zakład przeszedł spore zmiany. Czas kryzysu został wykorzystany na usprawnienie zakładu i obecnie jest on dużo nowocześniejszy. Lista bieżących inwestycji zawiera ponad 60 pozycji, związanych zarówno z modernizacją procesów produkcyjnych jak i z poprawą bezpieczeństwa pracy oraz porządku i wyglądu zakładu. Poniżej kilka przykładowych zadań:
- Wyłożenie kostką brukową placu przed formiernią
- Demontaż drugiego kotła
- Przeróbka zsypu w kotłowni
- Remont kotłowni (dachy, ściany, podłoga, bramy)
- Silos na piasek (orurowanie, odpowietrzenie, sterowanie, zasuwa)
- Silos do masy natryskowej
- Odpylanie kraty wstrząsowej
- Suche odpylanie żeliwiaków !!!
- Ogrzewanie hali formierni
- Zwiększenie udźwigu suwnicy w formierni do 6,5t
(…) Lista jest bardzo długa, więc nie przytaczamy jej w całości. Co roku inwestycje pochłaniają około 2 mln zł, a w 2012 roku firma zaplanowała wydać na inwestycje ponad 4 miliony zł. Ten duży skok wynika z kosztownej instalacji „suchego odpylania żeliwiaków”, która ma być zrealizowana do końca września 2012 roku. Zakład ubiega się o dofinansowanie tej ważnej inwestycji ze środków unijnych.

Od Redakcji:
Po rozmowach z pracownikami można stwierdzić, że utrzymanie wysoko zaawansowanej technologicznie produkcji nie jest proste, szczególnie w dobie konkurencji z Dalekiego Wschodu i kryzysu gospodarczego. Mamy nadzieję, że dla firmy idą dobre czasy i czeka ją rozwój i zwiększania swego potencjału rynkowego. Dzięki uprzejmości kierownictwa „Hacon” Sp. z o.o. udało nam się zapoznać z zakładem i możliwymi przyczynami emisji gazów nad osiedle GT. W nadchodzącym roku (2012) oddziaływanie na otaczające środowisko zostanie znacznie zmniejszone dzięki instalacji suchego odpylania gazów odlotowych, która zostanie oddana we wrześniu 2012r. Prawdopodobnie zakończy to wszelkie odczuwalne problemy mieszkańców osiedla.

Dodaj komentarz