Przedszkole Miejskie Nr 1

Dzieci poprzez wspólną zabawę uczą się nawiązywać kontakty z rówieśnikami, pracy w zespole. Często obserwując kolegów uświadamiają sobie, że coś potrafią lepiej bądź gorzej, przez co mają większą motywację do pracy nad swoimi słabościami. Takich umiejętności dziecko nie zdobędzie w domu.

Red.: Porozmawiajmy więc o tym, jak zorganizowane jest przedszkole i jakie zajęcia się w nim odbywają.

R.O.: Przedszkole Miejskie nr 1 w Barlinku składa się z ośmiu oddziałów, z czego dwa znajdują się przy ul. Leśnej i są w nich organizowane nieodpłatne 5-godzinne zajęcia dla sześciolatków, natomiast pozostałe sześć oddziałów mieści się przy ul. Kombatantów, gdzie mieści się przedszkole, do którego odpłatnie przyjmowane są dzieci w wieku 3 – 6 lat na zajęcia 10-godzinne. Łącznie w tym roku szkolnym do przedszkola uczęszcza 175 dzieci. Poza realizacją podstawy programowej przedszkole organizuje dodatkowe nieodpłatne zajęcia dla dzieci wymagających pomocy: zajęcia z pedagogiem terapeutą, zajęcia logopedyczne oraz zajęcia korekcyjne. Dodatkowo dla dzieci uzdolnionych artystycznie prowadzimy lekcje rytmiki, warsztaty plastyczne oraz koło teatralne. Dysponujemy także salką komputerową.

Poza tym można zapisać dziecko na odpłatne zajęcia z języków obcych. W tym roku rodzice zdecydowali, iż chcą, aby ich pociechy uczyły się języka angielskiego. W przedszkolu organizujemy również dwie imprezy gminne dla sześciolatków: turniej sportowy „Zabawa i ruch” oraz konkurs czytelniczy „Czy znasz tę bajkę?”. W ciągu roku szkolnego odbywają się cyklicznie takie uroczystości jak: Dzień Edukacji Narodowej połączony z dniem naszej patronki Janiny Porazińskiej, Dzień Czyściocha, Bal Karnawałowy, Dzień Babci i Dziadka, Powitanie wiosny, Dzień Matki i Ojca, Festyn Rodzinny, Dzień dziecka, Uroczyste pożegnanie Sześciolatków i Przyjaciel Przedszkola. Od kilku lat wydajemy też gazetkę – kwartalnik pt. „Przedszkolak”, w którym znajdują się aktualności z życia przedszkola, wierszyki, piosenki, gry i zabawy, w które można się bawić całą rodziną.

Zapewniamy dzieciom także kontakt ze sztuką poprzez organizowanie przedstawień teatralnych, konkursów plastycznych oraz spektakli muzycznych w wykonaniu zespołu „PROMUSICA” ze Szczecina, który zapoznaje dzieci z muzyką poważną w przystosowany do wieku dzieci, przystępny sposób. Starsze dzieci corocznie wyjeżdżają na wycieczki.

Red.: Dużo się teraz mówi o rekrutacji dzieci do przedszkoli. W jednych miastach podania można składać cały rok, w innych jest wyznaczony na to pewien czas, jeszcze w innych należy rejestrować swoje pociechy za pomocą Internetu. A jak wygląda rekrutacja dzieci w naszym mieście?

R.O.: W Barlinku są dwa przedszkola publiczne i rekrutacja elektroniczna nie jest nam potrzebna. Generalnie regulamin przewiduje określony czas na składanie podań, zwykle jest to kwiecień-maj. W tym roku zajęliśmy się rozpatrywaniem kwestionariuszy nieco wcześniej, bo już w marcu. Zdarza się jednak, że rodzice dostarczają nam formularze przez cały rok i ja osobiście przyjmuję je. Jednak to, że ktoś złożył kartę w grudniu nie gwarantuje, że jego dziecko zostanie przyjęte, ponieważ wszystkie wnioski rozpatrywane są przez specjalnie powołaną do tego celu komisję w tym samym czasie.

Termin składania podań podajemy do informacji publicznej: zamieszczamy wzmianki w gazetach, na lokalnych portalach internetowych, rozwieszamy ogłoszenia na osiedlach i na terenach przedszkoli. Pierwszeństwo przyjęcia mają te dzieci, które już chodziły do przedszkola. Mówię tu o rekrutacji 4-latków i 5-latków. Najłatwiej natomiast zapisać 3-latka i 6-latka. W następnej kolejności przyjmujemy maluchy samotnych rodziców, dzieci adoptowane bądź przysposobione i pociechy rodziców pracujących.

W ubiegłym roku zostało złożonych mnóstwo podań i niestety niemalże 100 dzieci z Barlinka nie zostało przyjętych. Od połowy poprzedniego roku w obu przedszkolach zostały otworzone dodatkowe grupy i sytuacja się nieco uspokoiła – nieprzyjętych zostało 25 dzieci. Część rodziców nieprzyjętych 5-latków, w związku z wejściem w życie najnowszej ustawy, może się starać o zapisanie pociechy do nieodpłatnej grupy na ul. Leśną. Natomiast dla pozostałych dzieci jest jeszcze alternatywa w postaci prywatnego przedszkola. 
 
Red.: Co Pani myśli o ustawie obniżającej wiek szkolny? Czy dzieci 6-letnie będą odpowiednio przygotowane, aby móc odnaleźć się w szkole?

R.O.: Jeżeli chodzi o przedszkola to tak naprawdę my nie ponosimy odpowiedzialności za powodzenie bądź też nie tej ustawy. Zdecydowanie większe wyzwania stoją przed dyrekcją i nauczycielami szkół podstawowych, a także samorządami, które muszą znaleźć środki finansowe na przygotowanie pomieszczeń w szkołach. Osobiście zgadzam się z założeniami ustawy, które mają na celu wyrównanie szans edukacyjnych oraz wykorzystanie tego etapu rozwoju dzieci, w którym kształtuje się większość ich możliwości intelektualnych.

Jeżeli cały proces obniżenia wieku szkolnego odbędzie się tak, jak to zostało zapisane w ustawie i szkoły otrzymają odpowiednie środki finansowe, to uważam, że dzieciom żadna krzywda się nie stanie. Na przykład w Barlinku w Szkole Podstawowej Nr 1 są już dwie sale przystosowane dla sześciolatków: z szatniami i miejscem do zabawy wewnątrz, blisko drzwi wejściowych. I w tym roku szkolnym dwie grupy sześciolatków uczęszczają już do tej szkoły. Jak dotąd nie dotarły do mnie żadne informacje o problemach z odnalezieniem się dzieci w nowej, szkolnej rzeczywistości. Martwi mnie jedynie okres przejściowy, czyli te trzy lata (2009, 2010 i 2011), kiedy to rodzice mogą zdecydować, kiedy chcą wysłać swoje dziecko do szkoły.

REKLAMA

Będzie to rodziło konieczność organizowania klas mieszanych, w których wspólnie będą się uczyć dzieci 6- i 7-letnie z różnym poziomem przygotowania. My oczywiście staramy się służyć rodzicom wsparciem i jak najlepszą pomocą w podjęciu tej naprawdę trudnej decyzji, ale jak dotąd zainteresowanie posłaniem dzieci do szkoły jest znikome. Ludzie po prostu boją się „nowego” i trzeba to zrozumieć.

Red.: A jakie są Pani plany względem przedszkola?

R.O.: Marzy mi się rozbudowa przedszkola o kolejną salę, a może nawet dwie. W tym roku otworzyliśmy już jedną, dzięki czemu mogliśmy przyjąć więcej dzieci. Natomiast aktualnie najbardziej brakuje nam pomieszczeń, w których mogłyby być przeprowadzane dodatkowe zajęcia, jak język angielski, czy też kółko teatralne. Zwykle nauczycielka bierze dzieci do salki komputerowej, bądź też na salę gimnastyczną i tam prowadzi te zajęcia. Nie mamy również pomieszczeń magazynowych z prawdziwego zdarzenia, a niestety takie pomieszczenia są niezbędne chociażby ze względu na to, aby móc bezpiecznie przechowywać środki chemiczne, czy dokumentację przedszkola. Będę rozmawiać na ten temat z Burmistrzem - moim bezpośrednim zwierzchnikiem i mam nadzieję, że wspólnie znajdziemy optymalne rozwiązania.

Red.: Życzę więc Pani powodzenia i dziękuję za wywiad.

Klaudia

Dodaj komentarz